środa, 25 kwietnia 2012

"Lektor", Bernhard Schlink, czyli nic nie jest czarne lub białe.

Witajcie kochani :)

Jako pierwszą książkę chciałam Wam polecić właśnie "Lektora". jest to dla mnie szczególna powieść, ponieważ pozwoliła mi spojrzeć na problem II wojny światowej z zupełnie innej strony. Konstrukcja powieści pozostaje nie bez znaczenia - książka składa się z dwóch części: 1. to historia miłosna. Młody chłopak, Michael poznaje dużo starszą od siebie Hannę. Rodzi się między nimi miłość, nie pozbawiona wzlotów i upadków, jednak pewnego dnia Hanna znika. Michael spotyka ją ponownie po kilkunastu latach, kiedy jest już studentem prawa, o czym opowiada druga część. Właśnie odbywa się proces zbrodniarzy wojennych, a na ławie oskarżonych zasiada jego dawna miłość...



To w skrócie fabuła powieści. Nie chciałam Wam zdradzać zbyt dużo szczegółów, więc może się wydawać, że  to nic specjalnego, ot historia miłosna z wątkiem historycznym. Ale tak naprawdę ta historia trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, a tym, co mnie najbardziej zafascynowało była postać Hanny. Z ręką na sercu mogę przyznać, że nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak niejednoznaczną i trudną do opisania bohaterką. Hanna - więźniarka w obozie koncentracyjnym, odpowiedzialna była za śmierć tysięcy ludzi, jednak jest pewien szczegół, który wyróżnia ją spośród pozostałych nazistów. I to właśnie ten szczegół sprawia, że nie można powiedzieć, czy faktycznie powinna być uznana za winną. Chociaż należała do tej grupy ludzi, którymi pogardzamy za to, czego się dopuścili, to nie sposób ją z nimi identyfikować. Zamiast pogardy czy nawet obrzydzenia, Hanna wzbudza naszą litość, chęć wyciągnięcia pomocnej dłoni; sprawia, że mamy ją ochotę przytulić i pocieszyć, a nie osądzać.
No dobrze, ale czy z powodu wzbudzania litości nie powinna odpowiedzieć za to, czego się dopuściła? Właśnie to jest druga strona medalu. Obiektywnie patrząc, Hanna była nazistką, zabiła tysiące ludzi i nawet nie powinniśmy się zastanawiać, czy przypadkiem jest niewinna, tylko raczej jaki rodzaj śmierci powinno się zastosować. No i to jest mój problem z osądzeniem tej bohaterki. W momencie, gdy już dochodzę do wniosku, że stoję za nią murem, przychodzą te wątpliwości.

Ja nie potrafię powiedzieć, co tak zafascynowało mnie w tej opowieści. Chyba wszystko. Kreacje bohaterów, fabuła, sposób rozwiązania problemu. Wydaje mi się, że ta książka jest kolejnym krokiem z rozliczeniem się Niemców ze swoją historią. Oby takich więcej.

Mam nadzieję, że zachęciłam Was do "Lektora". Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii o tej powieści, czytaliście?

Trzymajcie się :)
Gosia






5 komentarzy:

  1. Zgadzam się w 100%. Książka jest niesamowita. Wciąga od pierwszej strony i człowiek żyje w tamtym świecie. Czuje z bohaterami. Osobiście również polecam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A widziałaś może ekranizację? Co o niej myślisz? Premiera była dość głośna, ale myślę, że, jak zwykle, film nie umywa się do książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam film. Podobnie jak książka zrobił na mnie duże wrażenie, zwłaszcza rola Kate Winslet. Najważniejsze, że scenarzyści nie wprowadzili dużo zmian, które moim zdaniem zepsułyby film. Myślę, że jest to jedna z lepszych ekranizacji, chociaż chyba również wybrałabym książkę jako lepszą. Ale najbardziej mi się podobało, że fil m utrzymuje klimat, jaki panuje w powieści, czyli takie wyciszenie, skupienie, a mimo to emocje aż krzyczą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam film. Podobnie jak książka zrobił na mnie duże wrażenie, zwłaszcza rola Kate Winslet. Najważniejsze, że scenarzyści nie wprowadzili dużo zmian, które moim zdaniem zepsułyby film. Myślę, że jest to jedna z lepszych ekranizacji, chociaż chyba również wybrałabym książkę jako lepszą. Ale najbardziej mi się podobało, że fil m utrzymuje klimat, jaki panuje w powieści, czyli takie wyciszenie, skupienie, a mimo to emocje aż krzyczą.

    OdpowiedzUsuń
  5. a do prezentacji to nie wiem, co ma napisać o "Lektorze"!

    ja książki nie czytałam, chociaż mam w planach w wakacje ale film bardzo mi się podobał, więc na pewno przeczytam!

    OdpowiedzUsuń